Wczoraj pokazałam moją delikatniejszą, akwarelową odsłonę journala... Dzisiaj prezentuję drugą jego część. Oczywiście nie będę odchodzić od swoich ukochanych klimatów w stylu vntage, ale chciałabym się otworzyć na coś zupełnie innego. Uruchomiłam nawet swoje stare szkice z zeszłego roku, gdzie bazgrałam sobie po zeszytach różne rzeczy. Dzisiaj mam baletnicę z kompozycją tekturek ze Scrapińca. Pomyślałam sobie, że fajnie wkomponują się w ubiór i ozdobią kiecę...Lubię również podejmować eksperymenty z różnymi papierami akwarelowymi i takimi grubszymi, przeznaczonymi do farb akrylowych i olejnych. One są tak różne i tak niekiedy potrafią zaskoczyć jeśli chodzi o farby wodne. Polecam Wam potestować, bo naprawdę efekty są przeróżne.
pozdrawiam niezmiennie
Aga
Przepięknie :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam już wcześniej Twoje akwarelowe eksperymenty, są wspaniałe! Ciekawy skok w coś nowego :) I jak je fajnie łączysz z tekturkami!
OdpowiedzUsuń