Dzisiaj mam aniołka? Powiedzmy, że to aniołek... wykonanego akwarelami i gwaszami dla Scrapińca. Jak zobaczyłam nowości przysłane przez Dominikę, wiedziałam, że muszę te skrzydła ogromne tak wykorzystać... Aby ich nie demonizować, pozłociłam je delikatnie i niedbale-zgodnie z zamysłem.
Polecam Wam z tymi nowościami eksperymenty! Mam nadzieję, że wzbudzą w Was kreatywność... Do namalowania postaci użyłam akwareli Prima Marketing i Renesans.
Osobiście cieszę się niezmiernie, że zakręciły mi w głowie akwarele. Ostatnimi czasy moje oczy napatrzyły się na takie mixmediowe prace, że mi się odechciało cokolwiek robić... dlatego płynę sobie z wodnymi farbami.
Witajcie. Dzisiaj zrobiłam w ramach inspiracji dla Scrap&Art okładkę mojego nowego journala, który sobie zakupiłam. Uwielbiam zeszyty Cansona, gdyż mają fajny papier w srodku nadający się do mixed media. Obiecałam sobie, że ten journal nie będzie taki mocno 3d, gdyż przy mocno warstwowych kartach mam poważny problem z robieniem kolejnych wpisów.
Całość procesu powstawania możecie obejrzeć na tutorialu poniżej. Wykorzystałam do pracy pasty do efektu kamienia Finnabair, one nadały fajnego efektu 3d. Zanim je przetestowałam, myślałam że będą ciężkie, natomiast po zaschnięciu są lekkie co było dla mnie zaskoczeniem. Wykorzystałam w projekcie równiez folię do złoceń w kolorze strebrnym, którą wtarłam w powierzchnię okładki na żel. Oczywiście bardzo lubię wplatać do tego rodzaju projektów proszki Artisan Powder, które umieszczam w szczelinkach projektu.
Taką samą technikę i kolejność nakładania mediów możecie z powodzeniam zastosować na papierze, drewnie czy blejtramie.
Woski od Finnabair nadały połysku pracy. Proszki artisan Powder wtarte za pomocą dużego pędzla w szczeliny nadają lekkiego koloru pracy.
Witajcie. Przygotowałam szybki filmik, na którym znajdziecie paletę 54 kolorów półkostek akwareli suchych marki Renesans. Na filmie pokazuję, jak się rozmywają kolory po całkowitym wyschnięciu akwarelek.
Akwarele Renesans występują w 54 kolorach, których wykaz znajdziecie w opisie filmu, lub poniżej na końcu posta.
Są one wytwarzane z gumy arabskiej i polskiego miodu akacjowego. Niemal w całości proces wytwarzania jest wykonywany ręcznie :) Wiem co piszę, bo widziałam :)
Przy produkcji akwarelek używa się pigmentów organicznych i nieorganicznych, między innymi wykorzystuje się polskie kadmy i kobalty. Półkostki są przepięknie skomponowane kolorystycznie. Zapraszam do obejrzenia filmu na moim kanale YouTube.
Przy okazji mojego tutorialu chciałabym Waszą uwagę zwrócić na cieńkopisy Deltaliner oraz medium do akwareli i gwaszy-płynną gumę arabską, którą miałam okazję przetestować, jako nowość marki Renesans.
Poniżej zdjęcia akwareli rozrobionych z kropelką gumy arabskiej płynnej. Jest to preparat, który jest używany do gwaszy i akwareli. Zwiększa on transparentność farby jednocześnie nadając jej pięknego połysku. Wspaniale można nakładać warstwowo na siebie akwarele i gwasze z użyciem tego medium. Warstwy nałożone na siebie nie pękają!
Celowo nie rozjaśniałam zdjęć, gdyż przy obróbce w programie zanika widoczna różnica między farbą bez mediu, a tej z medium. Na górze kwadratowych papierków jest farba akwarelowa bez gumy, poniżej natomiast już z gumą. Mam nadzieję, że połysk warstw będzie dla Was widoczny.
Zdecydowanie polecam medium. Z pewnością z jego pomocą nie uzyskam moich intwnsywnych zacieków z racji zwiększenia transparentności farby, ale za to uzyskam inne piękne efekty na swoich ilustracjach.
Mam nadzieję, że guma arabska już niebawem będzie mogła zagościć w Waszych pracowniach.
Istotną rzeczą przy użytkowaniu jej jest jeszcze konsystencja. Porównywałam ją z gumą marki Winsor&Newton, która jest gęsta jak śmietana.. Zdecydowanie wolę wersję rzadszą-Renesans, gdyż łatwiej dozować wielkość kropli dodawanej za pomocą pędzelka do farby. Ponadto mam wrażenie, że renesansowa guma łatwiej i szybciej wchodzi w realcję z akwarelą i w szybszym tempie uzyskuję jednolitą mieszankę.
Na moich papierkach-próbnikach zdecycowanie przy ciemnych kolorach jest efekt połysku bardziej widoczny, jednak zapewniam Was, że jasne barwy równie pieknie się prezentują.
Preparat jest wodorozcięczalny, więc spokojnie umyjecie nawet naturalny pędzel po użyciu.
Kolejną ważną sprawą, jaką chciałam poruszyć przy okazji akwareli jest niezbędny dla mnie cieńkopis pernamentny Deltaliner. Występują one w 8 grubościach i polecam je do ilustracji. Można nimi wykonać grube, wyraziste linie, ale również szczegółowe cieniowania i detale prac. Wśród nich jest także jeden z końcówką brush. Co ważne i co należy zapamiętać, to to, że zanim zaczniecie pracować na pomalowanej powierzchnii akwarelami, cieńkopis potrzebuje ok jednej minutki aby dobrze wyschnąć. Bez cierpliwości, której musimy się nauczyć-rozmyjemy pisak mokrym pędzelkiem.
Pisaki znajdziecie w sklepie FifiRifi, Apa Polska.
Pisaki mają początkowo zgubną okrągłą końcówkę, ale nie dajcie się oszukać swoim oczom :) One są bardzo precyzyjne. Zawsze używałam tylko SAKURY Pigma Nensei lub permanentnego cieńkopisu Faber Castell, jednak Deltaliner zawitały we wszystkich rozmiarach na mooim biurku. Co jest jeszcze bardzo istotne przy tych pisakach, a na co chciałabym Wam zwrócić uwagę to to, że świetnie uzupełniają one szkice ołówkowe, w których jeszcze raczkuję. Oczywiście do pisania po śliskich powierzchniach również nadają się odealnie... tylko w tym przypadku z moich doświadczeń wynika, że np stosowane na heavy body żel typu glossy, muszą ciut dłużej przyschnąć.
Mam nadzieję, że post będzie dla Was przydatny. Jeśli byście mieli dodatkowe pytania :) mam nadzieję, że je zadacie w komentarzach.
Dzisiaj w ramach inspiracji dla Scrap&Art przypomniałam sobie o kredkach olejnych z Primy Marketing, zwanymi potocznie pastelami olejnymi. Co mi się w nich podoba to to, że są strasznie wydajne. Drugą sprawą przeważającą nad zakupem jest to, że rozpływają się jak masełko przy użyciu wody. To jest bardzo ważne gdy pracujesz na papierze, czy zagruntowanej powierzchni pastelami. Kolory tych kredek są niesamowicie intensywne, świetnie się łączą ze sobą.
Witajcie w jesienny poniedziałek. Czas start! Nowe wyzwanie w pięknych jesiennych kolorach na blogu Lindy's Stamp Gang. Czekają wspaniałe nagrody do wygrania :)Poczuj jesień i zrób dla Nas pracę w kolorach wyzwania.
Jako inspirację wykonałam wpis, w którym się mocno pobawiłam mgiełkami, pędzlem oraz stemplami. Dużą część tła osdobiłam pudrem do embossingu oraz sporymi stemplami z Donna Downey Studios.