Ci panowie z art journala hahahah :) czekali długo na pomysł. Podchodziłam do nich kilkukrotnie. Nigdy nie mając na nich pomysłu do końca.
Jak czasami się mieszam i nie wiem jakie kolory użyć w pracy, sięgam po papiery, które mi podpowiadają tonację pracy-o czym już wspominałam niejednokrotnie.
Dzisiaj zdecydowałam się na papiery 7 Dots Studio. Mają one obłędne kolory...
Przy kawie stworzony art journal. Najbardziej kochane są prace spontaniczne :)
Uwielbiam to! Kiedy napływa coś do głowy i rach ciach zrobione.
A co w nich lubię najbardziej? To co w nich kocham to to, że niby wyglądają podobnie a jednak całkiem inaczej, że można na stronach umieścić jakąś szybką myśl, że tak naprawdę nie trzeba do ich wykonania dużych nakładów materiałowych. Wystarczy pomysł. A najważniejsze jest dla mnie to, że robi mi się je po prostu ekspresowo więc nawet przy kawie w przerwie można coś wykombinować.
ściskam i dziękuję za wizytę - jeśli tutaj trafiłeś / trafiłaś :)
O tak, takie prace pod wpływem impulsu - uwielbiam!
OdpowiedzUsuńTak jak ten wpis - świetny!
Wow. Just beautiful in so many ways.
OdpowiedzUsuńWow !!! Amazing!!
OdpowiedzUsuńWow!!!😍😍😍👍
OdpowiedzUsuńWow!!!😍😍😍👍
OdpowiedzUsuńDokładnie- jak przyjdzie pomysł to praca powstaje błyskawicznie. Art journal przy kawie? Pewnie jeszcze zanim wystygnie :P Ale że aż tak błyskawicznie to się nie spodziewałam. Dlaczego mi prace zajmują godziny? Też tak chcę! Świetne kolory i sympatyczni panowie :D
OdpowiedzUsuń